piątek, 18 stycznia 2013

WELLNESS-BRANŻA PRZYSZŁOŚCI

         Rozwija się w tempie, które wciąż zastanawia analityków rynku. Co takiego jest w wellness, że coraz więcej ludzi w różnym wieku decyduje się związać swoje życie zarówno prywatne, jak i zawodowe z tą branżą? Dzieje się tak dlatego, że uwzględnia ona wszystkie potrzeby człowieka: zdrowotne, emocjonalne oraz ekonomiczne.

       Teorię wellness zawdzięczamy amerykańskiemu lekarzowi, doktorowi Halbertowi Dunnowi.  On pierwszy na początku lat 60 uznał, że fitness i dobre samopoczucie oraz zdrowie wiele ze sobą łączy, więc zaczął,, przepisywać'' swoim pacjentom zdrowy styl życia na różne  dolegliwości. Składały się na niego m. in. :aktywność fizyczna, odpoczynek oraz dieta. Dunn nie miał wątpliwości, że umieralność ludzi w USA poniżej 65 roku życia nie jest efektem chorób genetycznych, ale tych nabytych poprzez niewłaściwy styl życia: stres, nieumiejętny wypoczynek, nałogi.Radził, aby każdy stres odreagować. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile dobrego po ciężkim dniu w pracy może zdziałać kąpiel z dodatkiem olejków aromatycznych, albo filiżanka zielonej herbaty przed snem. Rozpieszczajmy swoje ciało i umysł. Dbajmy o dietę.

      Wellness nie ma nic wspólnego z leczeniem. Ten nurt czerpie wiele z natury i filozofii Dalekiego Wschodu. Podstawą jest zasada, że każdy powinien sam dbać o swoje zdrowie, ponieważ nie ma na świecie państwa, które mogłoby udźwignąć cały ciężar leczenia swoich obywateli.

     Nie mam wątpliwości, że wellness to branża skazana na sukces. Stworzy wielkie majątki, większe od tych, które zarobili internetowi milionerzy.
Jak to możliwe?
Każdy chce być klientem biznesu ,,wellness'', aby nie stać się klientem przemysłu chorobowego, w którego skład wchodzą szpitale, drogie leki itp.Wybór jest więc wyjątkowo prosty.

     Zadbaj już dziś, aby twoje ciało, duch i umysł były w równowadze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz